Spotkanie bez emocji, Wisła Płock w ćwierćfinale PP

Kolejne wysokie zwycięstwo odnieśli szczypiorniści Wisły Płock. Tym razem wyższość wicemistrzów Polski musiała uznać legnicka Miedź, która z Płocka wyjechała z bagażem aż siedemnastu bramek. Tym samym to płocczanie zameldowali się w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Wynik spotkania otworzył po niespełna trzydziestu sekundach kołowy Wisły, Muhamed Toromanović, jednak szybko przyszła odpowiedz ze strony Miedzi. Chwilę później pomylił się Christian Spanne, co skutecznie wykorzystali zawodnicy przyjezdnych, a dokładniej Andrzej Kryński, wysuwając się na jednobramkowe prowadzenie. Płocczanie jednak szybko odzyskali prowadzenie i zaczęli spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Po ośmiu minutach wygrywali już różnicą trzech bramek (6:3), a kilka chwil później na pięć trafień różnicy podwyższył jeden z najnowszych nabytków Nafciarzy, Ferenc Ilyes.

Od tego czasu prowadzenie gospodarzy stopniowo rosło, po 22 minutach prowadzili już dziesięcioma bramkami, a trener Marek Motczyński poprosił o drugi już w tej połowie czas dla swojego zespołu. Gra jego podopiecznych pozostawiała wiele do życzenia – popełniali oni liczne błędy i mieli spore problemy ze znalezieniem drogi do bramki. Małą niemoc strzelecką Miedzi przełamał w 25. minucie Michał Prątnicki, zdobywając ósmą bramkę dla swojego zespołu. Chwilę później swoje trafienia dołożył jeszcze Kacper Adamski i przewaga Wisły stopniała do ośmiu oczek, i tym razem to Lars Walther zdecydował się wziąć czas. Gospodarze jednak ciągle kontrolowali przebieg spotkania, wygrywając pierwszą połowę różnicą jedenastu trafień (22:11).

Przebieg drugiej połowy nie różnił się znacznie od pierwszej. Płocczanie bez większych problemów zdobywali kolejne bramki, powiększając stopniowo prowadzenie. Momentami jednak wydawało się, że wysoka przewaga znacznie odbijała się na koncentracji gospodarzy, co również podkreślał na konferencji prasowej szkoleniowiec Nafciarzy: – Dobrze byłoby gdybyśmy w drugiej połowie byli trochę bardziej skoncentrowani, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że jutro wielu naszych graczy wyjeżdża na zgrupowania reprezentacji i ich głowy mogą być gdzieś indziej – mówił Walther. W drugiej połowie oglądaliśmy też zmiany w szeregach płocczan, na boisku pojawili się Kamil Syprzak, Petar Nenadić, Michał Kubisztal, a miejsce w bramce zajął Marin Sego. Sytuację swojego zespołu próbował poprawiać Prątnicki, jednakże jego trafienia były kroplą w morzu potrzeb Legnicy.

W końcowych minutach do bramki Wisły trafiali jeszcze m.in. dwaj wychowankowie płockiego klubu, którzy przed tym sezonem zasilili szeregi zespołu Miedzi. Mowa o 20-letnim Kacprze Adamskim oraz o rok młodszym Adrianie Wojkowskim. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wysokim, siedemnastobramkowym zwycięstwem płocczan, którzy tym samym pewnie awansowali do kolejnej rundy rywalizacji o Puchar Polski.

Wisła Płock – Miedź Legnica 41:24 (22:11)
Wisła: M.Šego, M.Wichary – C.Spanne(9, 3k), I.Nikčević(8), K.Syprzak(3), M.Toromanović(4, 1k), P.Nenadić(1), P.Paczkowski(2), A.Twardo, M.Zołoteńko(1), B.Kavaš(5), M.Kubisztal(1), N.Eklemović(3), F.Ilyés(4)

Miedź: Ł.Mazur, B.Dudek – A.Brygier(3, 2k), P.Piwko(2), W.Czuwara, J.Czuwara, A.Kryński(2, 1k), Ł.Jarowicz(1), A.Wojkowski(2), M.Prątnicki(6), P.Gregor(4), B.Buchwald(1), S.Makowiejew, P.Wita, K.Adamski(3)

Upomnienia: C.Spanne, M.Toromanović, A.Twardo – P.Piwko, Ł.Jarowicz, P.Wita

Kary: Orlen Wisła 2 min (P.Paczkowski 2 min) – Miedź 10 min (M.Prątnicki 2 min, W.Czuwara 2 min, Ł.Jarowicz 2 min, P.Piwko 2 min, K.Adamski 2 min)

Autor: Michalina Chabowska | NiceSport.pl

Skomentuj

comments

One thought on “Spotkanie bez emocji, Wisła Płock w ćwierćfinale PP

Comment are closed.