Wojna oczami dziecka – wystawa
W środę 23 września o godzinie 18 zapraszamy na wernisaż wystawy „Війна. Rysunek w obcym języku”, objętej patronatem honorowym przez Ambasadę Ukrainy w Polsce. W Galerii Kreski zostaną pokazane rysunki ukraińskich dzieci z terenu ATO, objętego działaniami zbrojnymi, prace wiszące wcześniej w bazie żołnierzy ukraińskich w Starobielsku i rysowane przez uczniów lwowskiej szkoły artystycznej. Odwiedzając Płocką Galerię Sztuki, do 4 października będziemy mieli szansę w inny sposób spojrzeć na konflikt ukraiński.
Jak podaje UNICEF, od marca 2014 roku na Ukrainie zostało zabitych co najmniej 68 dzieci, a blisko 200 rannych. Jednak te liczby mogą być wyższe, bo wiele obszarów jest niedostępnych dla zagranicznych obserwatorów i brakuje danych. Blisko 2 miliony dzieci zostanie dotkniętych wojenną traumą. Statystyka zupełnie nie nadaje się do radzenia sobie ze strachem i cierpieniem. Strachu się nie da policzyć. A mimo to, właśnie statystyka występuje zawsze w roli formułki, jaką opisuje się konflikty. Jest coś symptomatycznego i niepokojącego w tym, że z zapałem rozwijamy w Europie technologie zdolne odnotować i policzyć spojrzenie każdego klienta, a nie ma zbyt wielu, którzy próbują wypatrzyć zarysy naszej wspólnej przyszłość z dziecięcych rysunków.
Sięgnięcie po rysunek, często po to, by poradzić sobie z emocjami, bez jakiegokolwiek zamiaru uzyskania efektu artystycznego, ma znaczenie terapeutyczne. Wystawa „Війна. Rysunek w obcym języku” nie jest duża, może niepiękna, ale bliska wymykającej się statystykom prawdzie. Nie pomoże w zrozumieniu racji walczących stron, ale może nas oswoić z tym, co za kilkadziesiąt lat wciąż będzie żywą pamięcią dzisiejszych dzieci. Jeśli nie chodzi nam o dreszcz ekscytacji, lepiej wojnie przyglądać się nie przez kamerę na hełmie, ale oczami dziecka. Rysowanie jest jedną z form radzenia sobie z traumą. I wielu ludzi na Ukrainie w ten właśnie sposób próbuje pomóc dzieciom, które straciły poczucie bezpieczeństwa. Głębiej się nad tym zastanowimy po obejrzeniu rysunków w Galerii Kreski.
Jak podkreśla jeden z kuratorów wystawy Krzysztof Cichoń, nie jest to jedyna wystawa, na której można popatrzeć na wojnę tej jesieni. Do końca października lubelska galeria Labirynt prezentuje całą plejadę gwiazd sceny artystycznej, która bierze udział w wystawie „Wojna i pokój”. Ponadto, 13 września skończyła się w łódzkim Muzeum Sztuki wystawa Krzysztofa Wodiczki „Na rzecz sfery publicznej”, gdzie większe zainteresowanie budziła praca „Hełm weterana” – futurystyczny gadżet wykorzystujący nowe technologie po to, by intensywnie stymulować wzrok i słuch. A dzieci, również te ukraińskie, mogą sobie narysować najbardziej niezwykły hełm świata. Taki, który uratuje je przed wszystkim.
Źródło: Płocka Galeria Sztuki